Plan: Półmaraton w 110-100 minut #8
Pierwszy sprawdzian i test charakteru przed Marianem. Wieczorne zwiedzanie Warszawy trwające 10 km 🙂 Wszystko wieczorową porą, razem z innymi 11 tysiącami koleżanek i kolegów 🙂 .
Pierwszy sprawdzian i test charakteru przed Marianem. Wieczorne zwiedzanie Warszawy trwające 10 km 🙂 Wszystko wieczorową porą, razem z innymi 11 tysiącami koleżanek i kolegów 🙂 .
Poprzedni tydzień był doskonały, ale z drugiej strony dosyć ciężki dla ciała. W weekend zaplanowałem odpoczynek. Zrobiłem tylko luźne rozbiegania, w sumie wyszło 28 km. Kumulowałem energię na następny tydzień. Do startu kontrolnego miałem 3 tygodnie.
Marian nie zwalnia tempa. Kolejne 46 km w nogach i najważniejsze, że jest moc z każdym kolejnym tygodniem.
Trzeba zaczynać tyrać bo forma sama nie urośnie 🙂 . Od 1-go lipca ruszyłem zdecydowanie z przygotowaniami do Maratonu Warszawskiego. Jak już wcześniej pisałem, moim celem jest tam pokonanie trasy poniżej granicy która jest na zdjęciu na zegarze. Ale sekundy mnie nie interesują 🙂 Chcę żeby to było mniej niż 2 godzin 25 minut. Czasu…
Kolejny tydzień przygotowań za Marianem. Do startu zostało 55 dni w których powinno się zmieścić jakieś 23 treningi. Marian jest w wyśmienitej formie fizycznej i psychicznej. Czuje moc i wie, że po każdym treningu jest bliżej osiągnięcia celu 🙂
Bieganie dla przyjemności i zdrowia to znakomita sprawa. Ale wyższym poziomem jest wyznaczanie i osiąganie konkretnych, bardziej wymagających celów 🙂 . W czerwcu biegałem dla zdrowia i utrzymania przyzwoitej dyspozycji. Ale nadszedł lipiec. Jak wiadomo letni okres to wytężona praca i budowanie formy do jesiennych startów.
W pogoni za formą Marian odfajkował treningi w 4-tym tygodniu przygotowań. Na pierwszy plan wychodzi priorytet zachowania dobrego zdrowia i w ogóle wyjścia na trening 🙂
Co u Mariana? Otóż problemy dnia codziennego trochę się nawarstwiają 🙂 Trudno w to uwierzyć ale w tym tygodniu Marian jadł oprócz normalnych posiłków – antybiotyki. Dostał zapalenia ucha (tak: w czerwcu, zapalenie ucha 🙂 ). Normalnie samochód chłodnia 🙂 Ale trzeba być ponad to! Bo co zrobisz jak nic nie zrobisz?
Czas mija nieubłaganie. do startu w Półmaratonie Praskim zostało 76 dni. rękawica podjęta przez Mariana na początku czerwca – leży 🙂 . Z treningiem Marian jest w lesie i to nie gdzieś na skraju, jest w samym środku i jeszcze otaczają go kłujące jałowce 🙂 . Poczucie winy u Mariana już jest duże 🙂 .…
Treningu trudne początki – tak można określić dokonania Mariana w ostatnim tygodniu. Każdy projekt ma swoje ryzyka, część z nich da się przewidzieć inne nie. To które wystąpiło teraz – przewidziałem! Nie sądziłem jednak, że tak szybko się zmaterializuje 🙂 w dodatku w takich okolicznościach. Ale po kolei.