Pierwszy wpis na moim blogu – musi więc być optymistycznie. Skoro musi, to lecimy – w Lesie Kabackim mamy oznakowaną trasę biegową!
Dzięki pomysłodawcy, radnemu dzielnicy Ursynów Panu Piotrowi Skubiszewskiemu, właśnie ten projekt zyskał poparcie w ramach budżetu partycypacyjnego. No i został już zrealizowany. Nie znam człowieka, ale pomysł świetny. Żeby było ciekawiej, nie głosowałem na ten projekt, oddałem głos na cyfryzację szkoły, do której chodzi moje małe „Zioło”- są przecież sprawy ważne i ważniejsze :).
Od początku…
Zmianę zauważyłem podczas niedzielnego, 20-kilometrowego rozbiegania. Wbiegając do Kabackiego byłem lekko zaskoczony – moja stała trasa, na której biegam prawie wszystko co jest powyżej 12 kilometrów, nagle oznakowana? i to tak dokładnie? Lekkie zdziwienie. Do tej pory oznaczenia stanowiły mocno już zatarte „napisy” na drzewach. Między innymi dlatego i tak na nich nie polegałem – mój gps w Garmin i tak zawsze wie lepiej.
Prawdę mówiąc znam tą trasę z dokładnością do 500 metrów, nowe oznakowanie nie jest więc dla mnie skokiem w kolejną epokę. Natomiast to, co wydaje się być znakomite, to oznaczenie pierwszego kilometra z tabliczkami co 100 metrów. To już jest zachęta aby trenować tam odcinki od 500- do 800-metrowych. Odcinki o długościach 1 – 12 km biegam na trasach bliższych mojej siedzibie:). Natomiast te krótsze, tzn. do max 400 m na stadionie przy ul. Koncertowej.
Wracając do trasy i oznaczeń – dla osób biegających typowo rekreacyjnie będzie to z pewnością dodatkowy impuls zachęcający do biegania w Lesie Kabackim. Dla mnie – możliwość realizacji np. interwałów.