Marian wrócił z wakacji. Jeszcze chlor basenowy z ciała nie zmyty i resztki procentów we krwi a trzeba brać się do pracy 🙂 . W tym tygodniu siła i żywsze bieganie. Ciało jest wypoczęte więc z pewnością da radę.
Na urlopie Marian zdołał wykonać 2 jednostki treningowe. We wtorek 15 kilometrów w trudnym terenie i wysokiej temperaturze. Z kolei we czwartek 19,5 kilometra w wolnym tempie w tym samym trudnym terenie. Nie za dużo tego biegania ale nie zapominajmy że Marian jest amatorem 🙂
Plan – tydzień #10
Wtorek (08.08)
Dziś siła! Na początek 10 km luźnego biegu w okolicach 5’20”/km. Następnie 10-12 podbiegów w żywym tempie. Standardowo: na szczycie podbiegu ma być zmęczenie, ale tak żeby wszystkie zrobić. Po całości 2 km schłodzenia.
Dla osób celujących w 110 minut, tempo easy – okolice 6’15”/km.
Dla osób celujących w 120 minut, tempo easy – okolice 6’45”/km.
Czwartek (10.08)
Jedziemy z tempem. Rozgrzewkowo 4 km biegu w okolicach 5’30”/km
Następnie dynamiczna gimnastyka, chwila oddechu i główny trening. 10 x 1 km. Tempo w okolicach 4’20”/km. Przerwa w delikatnym truchcie/marszu 3 minuty. Szybciej niż podane tempo nie biegamy!
Na koniec 2 km rozbiegania dowolnie wolno.
Dla osób celujących w 110 minut, tempo easy – okolice 6’15”/km. Tempo odcinków 5’/km”
Dla osób celujących w 120 minut, tempo easy – okolice 6’45”/km. Tempo odcinków 5’25”/km
Sobota (12.08)
Luźne 15 kilometrów w tempie 5’20” – 5’30”/km, w zależności od samopoczucia. Nie szybciej.
Dla osób celujących w 110 minut, tempo easy – okolice 6’15”/km.
Dla osób celujących w 120 minut, tempo easy – okolice 6’40”/km.
Rześkiej pogody życzę!