RelaksZDROWIE

   Okres roztrenowania, czyli prawie nic nierobienia ma takie zalety, że mam ogólnie jeszcze więcej czasu. Wdrożyłem przetestowaną przez siebie żywieniową procedurę regeneracji organizmu, w szczególności moich stawów, sam natomiast skupiam się na teorii 🙂 Dziś na warsztat biorę rozważania na temat serca, a konkretnie tętna.  O tym jaki ogólny wpływ na organizm ma bieganie to wiadomo, ale spotykam się często z traktowaniem długotrwałego wysiłku jako coś, co wyniszcza serce.  Stereotyp jest silniejszy niż fakty ale zmierzę się z tym. Jak jest na prawdę? Niech rozstrzygną liczby 🙂

Tętno spoczynkowe

Czyli ilość uderzeń serca w ciągu minuty mierzona rano od razu po przebudzeniu w pozycji leżącej. Ja budzę się rano, zakładam pulsometr, włączam TV (najlepiej coś w stylu „akademia ogrodnika”, żeby było bez zbędnego stresu) i leżę 20-60 min. Moje tętno spoczynkowe jest w okolicach 30 ud/min.

dariusznozynski_szybkiebieganie_tetno_spoczynkowe

Do czego można wykorzystać pomiar tętna spoczynkowego?

   Zaczynając trening od zera, trzeba regularnie biegać jakieś około pół roku, żeby tętno spoczynkowe się ustabilizowało (przestało znacząco maleć). Wtedy możemy używać pomiaru tętna do określenia stopnia swojego wypoczynku.

W praktyce u mnie wygląda to tak: tętno z rana na poziomie 30-32 ud/min oznacza, że mój organizm już w pełni wypoczął. Jeśli tętno jest lekko podwyższone, czyli 33-35 ud/min to znak, że na treningu dzień wcześniej była przednia zabawa, ale trzeba rozważyć lżejszy trening. Bywa też w drugą stronę (nieco rzadziej) tzn. tętno jest cały czas około 30, ale schodzi też na 29 ud/min – wtedy jest doskonale, można zapinać pług i głęboka orka na treningu. A jeszcze lepiej iść szybko na zawody 🙂 Generalnie taki wypoczęty bywam czasami przed docelowymi startami po wcześniejszym taperingu (pozostałe starty są raczej prosto z treningu bez odpoczywania).

Dlaczego warto mieć niskie tętno?

Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że regularne bieganie to ekstremalny wysiłek dla serca. Po wpadnięciu w pułapkę tegoż rozumowania i kontynuując prądo-podobne (czyli po najmniejszej linii oporu) myślenie po linii najmniejszego oporu, można wysnuć wniosek, że serce biegacza szybko się „zużywa”. Jako miarę zużycia można przyjąć ilość uderzeń serca jakie wykonuje w ciągu całego życia.
Ustawmy zatem liczby i zobaczmy co na to powie matematyka.

Cel

Celem jest odpowiedź na pytanie: czyje serce wykona więcej uderzeń – moje czy przeciętnego człowieka?

Dane do testu

W labie jest Dariusz i człowiek z ulicy zwany dalej X-em 🙂

Dariusz – trenuję długo, zatem tętno spoczynkowe mam niskie. Generalnie im niższe tym lepiej, ale zbyt niskie może oznaczać przetrenowanie. Podczas normalnego dnia, moje średnie tętno z całego dnia to od 48 do 55 ud/min (dalej przyjmę tą większą wartość żeby siebie nie faworyzować).
Średnie tętno ze wszystkich treningów w 2016 roku to 134 ud/min. Całkowity czas poświęcony na trening w 2016 r. to 14 154 minut co daje średnią 39 minut na dzień.

dariusznozynski_srednietetno

X z ulicy – nic nie trenuje, tylko codzienna aktywność. Tętno spoczynkowe 70 ud/min (powinienem pewnie przyjąć nawet 75 ud/min ale załóżmy że to będzie jeden z lepszych X-ów). Tętno średnie z całego dnia dla takiego X-a to około 100 ud/min.

Zebrane dane zatem są następujące:

szybkiebieganie_tabela_1

Wyniki

Uwzględniając powyższe dane, ilość uderzeń serca w ciągu dnia przedstawia się odpowiednio:

szybkiebieganie_tabela_2

 

Widać więc, że serce X-a w ciągu doby wykonuje ciężką pracę uderzając prawie dwa razy tyle co u mnie. Zatem dzięki treningowi w porównaniu ze zwykłym Kowalskim oszczędzam 60 505 uderzeń na dobę – So far so good 🙂

[efb_likebox fanpage_url=”szybkiebieganie” box_width=”900″ box_height=”” locale=”pl_PL” responsive=”1″ show_faces=”1″ show_stream=”0″ hide_cover=”0″ small_header=”1″ hide_cta=”1″ ]

A jak to wygląda na przestrzeni lat?

Przyjmę jeszcze jeden warunek tzn. że do 20 roku życia ja też byłem najzwyklejszym X-em 🙂 Dopiero od 20 roku mój HR się obniżył – jest to bardzo bezpieczne założenie. Z takim warunkiem dane prezentują się następująco:

szybkiebieganie_tabela_3

Stąd już blisko do oszacowania wieku mojego serca. Przypomnę, że już raz się mierzyłem z wyznaczaniem swojego wieku w artykule O tym jaki mam przebieg i czy mam 84 lata 🙂

Wracając do tabelki – liczby prezentują się znakomicie, ale dodatkowo przeliczę ilość uderzeń w każdym roku i rzucę wynik na wykres.  Założę jeszcze, że będę utrzymać swoją obecną aktywność do 80-go roku życia i wtedy definitywnie kończę z bieganiem 🙂 . Na wykresie to wszystko widać znacznie lepiej.

 

wykrestetna_szybkiebieganie

Czerwone linie służą do wyznaczenia wieku, jakie będzie miało moje serce pod względem wykonania pracy, gdy będę miał 80-tkę.

Odczyt z wykresu to 52 lata – no lepszego sposobu na zaoszczędzenie 28 lat jak dotąd nie znalazłem 🙂

Brzmi sensownie? – udostępnij artykuł dalej – niech inni też oszczędzą 🙂

Szerokości, a szczególnie przyczepności na treningach!

 

 

8 komentarzy

  1. Korekta obywatelska: ” kontynuując prądo-podobne (czyli po najmniejszej linii oporu)” na po linii najmniejszego oporu. Czuwaj 🙂

  2. Cześć, co w przypadku gdy ktoś z natury ma wysokie tętno spoczynkowe? Przecież serca chyba jakoś specjalnie nie da się wyregulować?

    • Co masz na myśli pisząc „(…)z natury wysokie tętno(..)” – masz to jakoś stwierdzone czy sam tak wywnioskowałeś? Generalnie regularny wysiłek spowoduje obniżenie pulsu, ponieważ organizm się adaptuje, to jednak jest stopniowy proces.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz